
Polska w zużyciu energii elektrycznej na statystycznego mieszkańca, plasuje się w trzeciej lidze światowej. Do pierwszej należą takie kraje jak Kanada czy USA, zużywające 13-15 MWh/rok/mieszkańca. Światowym rekordzistą jest Islandia z 54 MWh/r/m (dane na 2014 rok).
Druga liga to bogate kraje europejskie – Niemcy, Francja, gdzie na mieszkańca przypada ok. 7 MWh/r. W tych rejonach plasuje się także zużycie w Rosji (6,6) i Czechach (6,3).
W Polsce w 2014 r. zużywało się ok. 4 MWh/r/m. Niewiele mniej na Białorusi (3,7). Średnia światowa wynosi 3,1 MWh/r/m.
W najbiedniejszych krajach świata, jak Haiti, Sudan Południowy czy Niger, mieszkańcy zużywają zaledwie 40-50 kWh rocznie. 100 razy mniej niż w Polsce, czy 350 razy mniej niż w USA. Jeden dzień energii elektrycznej zużywanej w Ameryce musi wystarczyć mieszkańcowi Haiti czy Sudanu na cały rok.

I co w związku ze związkiem? Mamy się cieszyć czy smucić? Niech każdy zużywa tyle ile potrzebuje byleby wyłączał światło przy wyjściu z domu i przy zamykaniu lodówki.
stanąć na baczność, strzelić obcasami i zapytać się SIEBIE, co to oznacza, że zużywamy dwa razy mniej niż Niemcy, tyle samo co Białorusini?
Zużycie energii elektrycznej odzwierciedla wielkość produkcji przemysłowej. Właśnie hindusi wyłączyli
piec hutniczy (https://www.money.pl/gospodarka/huta-w-krakowie-zamyka-piec-arcelormittal-wstrzymuje-produkcje-6378005218269313a.html) a więc zmniejszy się zużycie. To dobrze czy źle?.
dla wyznawców klimatu – dobrze,
dla rozwoju przemysłu, dobrobytu – źle.
Choć sprawa ma oczywiście ważne aspekty, np. na ile wartość dodana wytwarzana w tym procesie osiadała w Polsce.
Pytanie moje było do p.Unsec, który nie jest zadowolony z zużycia prądu.
W przypadku tej huty odnośnie wartości dodanej osiadłej w kraju – coś pamiętam, że hindusi włożyli ok 6mld zł.
w modernizację. Czyli coś więcej niż zwykłe „spuszczenie surówki” tam się wykonuje.
Drogi Dziadku, wiele może być uwarunkowań dających, w konsekwencji, większe lub mniejsze zużycie. Na przykład dalece posunięta energooszczędność, choć niestety, nam do tego daleko. W tekście autor zaprezentował zjawisko bez prezentacji wniosków. Stąd moje pytanie. Zapewne, najlepiej byłoby zużywać nie więcej niż się ma. Inaczej kasa wypływa poza granice choć żyje się komfortowo. Pzdr.
Drogi Unsec W naszym kraju ok.20% energii zużywają gospodarstwa domowe, pozostałe 80%, ogólnie odbiorcy profesjonalni( przemysł, usługi,itd). Indywidualni już są energooszczędni, maja LED-y,telewizory LCD i nie maja klimatyzatorów. Nic więcej z nich się nie wydusi, są za biedni. Wynika z tego, że głównym odbiorcą jest przemysł. I to jego wielkość pokazywana jest min. w zużyciu energii.
Oczywiście można też porozmawiać o zużyciu ee a ekspozycji (potencjalnej i rzeczywistej) na EMP. I w tym kontekście o konsekwencjach uzależnienia (społeczeństwa, gospodarki) od ee. Ponoć z badań komisji rządowej w USA wyszło że po ataku EMP na Stany, po 2ch latach populacja zmniejszy się o …. 90%.
Można rozszyfrować to EMP?
I o jakich badaniach mowa?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Impuls_elektromagnetyczny
Ale też lampa wirkator.
https://www.dobreprogramy.pl/Bron-EMP-jak-dziala-i-czym-grozi-humanitarny-postrach-naszych-czasow,News,68691.html
Jednym z rozwiązań problemu użycia EMP jest zamiana stosowania siatki podtynkowej z włókna szklanego na siatkę z metalu. Plus odpowiedni projekt i można przezbroić budynek w klatkę Faradaya. Dla zasobnych finansowo możliwe jest stosowanie tzw. Drewna księżycowego (Bundeswera).
Pierwszy link z brzegu
http://wyborcza.pl/7,75399,22619785,elektromagnetyczny-koszmar-usa-korea-polnocna-ma-bron-ktora.html
Wiele wskazuje na to, że w tym sezonie letnim nasze elektrownie będą miały zapas mocy:
https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/slaskie-producent-zelazostopow-wylaczyl-trzy-piece-z-powodu,2617506,4199